Słodka, przytulna i chaotyczna przygoda Lampyboo
Opowieści z Toskanii to urocza, gra z otwartym światem z elementami RPG. Stworzona przez Nico Papalię, wita cię jak gorączkowy sen zszyty z humoru z pudełek po płatkach, uroczym pikselowym sztuką i zamierzonym absurdem; grasz jako Lambypoo, owca o miękkim głosie, na misji zjednoczenia kuzynów i odbudowy zniszczonej Toskanii, decydując, czy przyjaźnić się z wróg czy pokonać ich na posłuszeństwo.
Kaprysy i zniszczenie Lampyboo
Opowieści z Toskanii łączą luźne, klasyczne RPG z nowoczesnymi udogodnieniami: eksploracja jest zachęcana przez sandbox, który nagradza improwizację, walka wspiera zarówno podejścia pacyfistyczne, jak i brutalne, a każdy ukończony bieg daje ci kolekcjonerską pocztówkę „Rapsodia”, która rejestruje twoje przejście i może być wymieniana z przyjaciółmi, mała, ale sprytna meta warstwa, która zamienia powtarzane biegi w społeczne trofea.
Gra ma zaraźliwie dziwną osobowość, pętlę rozgrywki, która nagradza eksperymentowanie, oraz małe udogodnienia, takie jak pocztówki Rapsodia, które sprawiają, że biegi są zapadające w pamięć i łatwe do dzielenia się. Jej słabości to głównie te związane z zakresem i gustem, gracze, którzy nie lubią ekstremalnie hałaśliwego, pełnego żartów designu lub którzy oczekują ścisłego, konwencjonalnego JRPG, mogą uznać estetykę za przytłaczającą.
Kapryśny, a zarazem chaotyczny smakołyk RPG
Tales of Tuscany wyróżnia się jako dziwacznie urocze RPG z otwartym światem, w którym humor, absurd i serce łączą się w unikalne doświadczenie. Dzięki elastycznym wyborom walki, eksploracji w stylu piaskownicy i sprytnemu systemowi pocztówek Rhapsody, każda rozgrywka wydaje się wyjątkowa i warta podzielenia się. Jednak jego celowo hałaśliwy design i nietypowy humor nie przypadną do gustu każdemu, zwłaszcza tym, którzy pragną bardziej tradycyjnego JRPG. To dziwaczna, pomysłowa przygoda najlepiej pasująca do graczy, którzy akceptują chaos.